Zalogowałam się na tt i od razu w oczy wpadł mi wpis Harry'ego ...
''Teraz jedyne co mi pozostało to udawać, że wszystko jest ok, że twoje imię nie wywołuje u mnie dreszczy, że na twój widok moje serce nie przyśpiesza.''
Moje oczy się zaszkliły nie wiadomo z jakiego powodu. Nie wiedziałam również o co tak naprawdę mu chodziło pisząc to. Przecież jest z Patricią i wyglądają na szczęśliwych,więc o co tu cho ..
'' To chodzi o Ciebie idiotko ! '' - odezwało się moje drugie ja .
Czyżby to chodziło o mnie naprawdę .. ? Nie,chyba nie.Nic mi nie mówił,że no no wiecie zakochał się we mnie czy coś. Nic na to nie wskazywało .. a jeśli to prawda ?
Spojrzałam na tego tweeta jeszcze raz. Wahałam się czy odpisać,coś czy nie ... w prawdzie to nie wiedziałam nawet,co odpisać. Dobra kit nie odpisuję nic jeszcze sie zbłaźnię..
Lepiej się stąd wyloguję,żeby mnie nie korciło. Dobra,ale co tu teraz robić ? Hmmm zegarek wskazuje godzinę 19 : 48. Jeszcze młoda godzina. Obudzę Maxa i namówię,go żebyśmy poszli do Jen i chłopaków .. może się zgodzi.
- Max ! Ej Max ! O już nie śpisz,co tak sam tu siedzisz ?
- No nie śpię od 20 minut,tak sobie siedziałem,a co tam ?
- No no bo chciałabym się przjeść do Jenny ... pójdziesz ze mną ? - bałam się jego reakcji. Nie wiedziałam,co powie,jaką będzie miał minę i w ogóle,ale twardo wierzyłam,że może jednak się zgodzi.
- Wiesz,co ? Idź sama mi się niechce. Odwiozę Cię i przyjadę po Ciebie. Pasi ?
- O serio ?! Dziękuję,uwielbiam Cię ! - zdziwiło mnie to i to ostro. Co mu się dzieje ? Może on coś kombinuje ? Dobra nie czas się zastanawiać idę się ubierać. O matko lecę do moich ziomeczków ! Stęskniłam się cholernie za nimi.
-Dobra jestem gotowa !
- No to ruszaj do samochodu.
-Dziękuję,naprawdę. - pocałowałam go w policzek i wsiedliśmy do samochodu.
Po 10 minutach dotarliśmy na miejsce. Przed tym uprzedziłam Jenny,że wpadnę do nich. Ucieszyła się bardzo.
- To o której mam przyjechać ?
- Nie wiem kochanie,napiszę do Ciebie jak coś. Dobrze ?
- Dobrze. Baw się dobrze.
- Dzięki. Pa
Zapukałam do drzwi. Otworzył mi Hazz. Nie byłam przygotowana na spotkanie z nim. Nic a nic.
Zero. Serce mi stukało jak oszalałe. Z jego ust wydobyło się ciche '' cześć '' i '' wejdź ''.
Więcej nic się nie odezwał tylko poszedł na górę.
- Nickiiiiiiiiiiiii ! - krzyczał Niall biegnąc do mnie
- Blondasku !
Uwiesił się na mnie jak małe dziecko.
- Boże,wiesz jak ja tęskniłem. Nie zostawiaj nas już na tak długo dobrze ?
- Dobrze blondasku,postaram się odwiedzac Was coraz częściej.
- No i tak ma być !
Przywitałam się z resztą,czyli z Jenny i Louisem. Zayna nie było,bo był z Perrie,a Liam i Danielle wyszli na chwilę do sklepu i mieli za chwilę wracać.
Usiedliśmy,więc na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać. Zaczęli mnie wypytywać o mój związek.
Skłamałam i powiedziałam,że wszystko jest w porządku. Nie wspomniałam o chorobliwej zazdrości Maxa i o tym,że niechce mnie wypuszczać w ogóle z domu,przez co czuję się jak uwięziona. Rozmawiałam z nimi,bo rozmawiałam. Jednak moje myśli były,gdzie indziej.
Kumulowały się wokół jednej osoby. Osoby o anielskim spojrzeniu,zniewalającym uśmiechu i piękną osobowością. Tak ta osoba to Harry. Tylko,że na jego twarzy nie widniał już ten piękny uśmiech,który zwalał mnie zawsze z nóg i przez który zapominałam,że mam chłopaka.
Tym razem jego twarz była ponura,bez emocji,taka martwa.
Czasami czuję jakbym się w nim zakochiwała,ale do Maxa też coś czuję ..
Czy to jest możliwe bym zakochała się w dwóch chłopakach naraz ?
Nie,to chore.Nie mozna kochać dwóch osób w tym samym czasie.
A może jestem jakimś odmieńcem i właśnie tak mam. Boże,oby nie.
Ja muszę jutro porozmawiać z Harrym. Choćby nie wiem,co muszę to zrobić.
- Ej ziemia do Nicole ! Jesteś tu ?! - z przemyśleń wyrwał mnie głos blondaska
- Ah .. tak coś mówiłeś ?
- A już nieważne. Patrz Liam i Dan już wrócili.
Wstałam i rzuciłam się na nich i wyściskałam za wszystkie czasy.
- Nicole,dawno Cię nie widziałem ..
- Tak,wiem ja Ciebie też Liam.
- Coś się dzieje ?
- Nie ..w sumie to tak ..ale moglibyśmy pogadać na tarasie ?
- Jasne,nie ma sprawy. Chodź.-objął mnie ramieniem i wyszliśmy na taras.
- No to mów,co Ci leży na sercu.
* wzięłam głeboki wdech *
- nie denerwuj się,przecież wiesz,że mi możesz wszystko powiedzieć.
- Tak,Liam wiem,wiem. Więc jest taka sprawa,bo chciałabym porozmawiać z Harrym,ale będziesz mi musiał w tym pomoć. Nie wiem czy mi będzie wolno to zrealizować ..
- Nie wolno ? Co masz na mysli ?
- To przez Maxa. On od pewnego czasu jest tak strasznie zazdrosny,że nie pozwala mi nic robić.Nie pozwala wychodzić na imprezy,nawet do sklepu,a co dopiero do Was. Myślisz,że dlaczego tak długo tu nie przychodziłam ? Przez niego.
- Matko boska,co za typ .. A bije Cię ? Powiedz !
- Nie,nie bije .. na szczęście. On naprawdę nie jest zły..tylko ta zazdrość. Ona mnie zabija.
To co pomożesz mi ?
- No oczywiście,że Ci pomogę. A tak właściwie,to czemu chcesz rozmawiać z Harrym ? Coś się stało ?
- Tak i to bardzo poważne.
- Czyli ? możesz jaśniej ?
Wtedy zaczęłam mu opowiadać całą historię o tej akcji z Harrym. Słuchał mnie uważnie,ale widać było,że był zaskoczony.
- No i tak wtedy sie pokłóciliśmy i nie gadamy od tamej pory.
- Boże,czego ja się tu dowiaduję.
- Tylko najgorsze jest to,że ja się chyba w nim zakochałam...
Liam wystrzelił oczy w pięć złoty i otworzył usta z niedowierzania,lecz potem to zamieniło się w szeroki uśmiech.
- To świetnie !
- No właśnie nie. Wydaje mi się tylko tak,ale z drugiej strony czuję coś do Maxa,więc .. eh to jest pogmatwane. Zresztą i tak Harry ma Patricię.
- No,ale jak się dowie to od razu z nią zerwie. Przecież on Cię też kocha ... Ups .. miałem tego nie mówić ..
- Co ? Mówił Ci to ?
- Ja już nic nie wiem .. i tak za dużo powiedziałem..
On mnie kocha ? On mnie naprawdę kocha ? To wspaniale ! .. chyba .. Teraz rozumiem ten jego wpis na tt .
* Oczami Harry'ego *
Leżałem sobie spokojnie na łóżku,gdy usłyszałem jakąś rozmowę dobiegajaca z tarasu.
Mój balkon miał widok na taras,więc wyszedłem żeby zobaczyć kto tam rozmawia. Zauważyłem Liama i Nicole. Chciałem się dowiedzieć o czym rozmawiali. Schyliłem się i zacząłem podsłuchiwać ich rozmowę.
'' - Tylko najgorsze jest to,że ja się chyba w nim zakochałam...
Liam wystrzelił oczy w pięć złoty i otworzył usta z niedowierzania,lecz potem to zamieniło się w szeroki uśmiech.
- To świetnie !
- No właśnie nie. Wydaje mi się tylko tak,ale z drugiej strony czuję coś do Maxa,więc .. eh to jest pogmatwane. Zresztą i tak Harry ma Patricię. ''
Ta wypowiedź wytrąciła mnie z równowagi tak,że strąciłem coś z parapetu i wydobył się głośny dźwięk. Li z Nicki od razu przestali rozmawiać i spojrzeli w górę. W ostatniej chwili się schowałem. Postanowiłem już nie podsłuchiwać i wróciłem do pokoju.
Czyli ona mnie też kocha ? To zbyt piękne,by było prawdziwe. Ale ona to sama powiedziała,te słowa padły z jej ust. Boże jedyny,ona mnie też kocha ! Matko nie wierzę. Posram sie chyba zaraz. Kochanie nie martw się o Patricię. Jeśli tylko powiesz jedno słowo,będę Twój i żadna Patricia nie będzie nam przeszkadzała.
***********
Po rozmowie z Li poczułam wielką ulgę. Jak zawsze. Rozmowy z nim zawsze mi pomagały.
Z odruchu spojrzałam na zegarek. Boże to już prawie 22 ?! Muszę napisać do Maxa,żeby po mnie przyjechał. Już tak późno. !
- Chcesz mogę Cię podwieźć.
- Nie Li,wolę nie. Źle się to może skończyć.
- A no tak fakt zapomniałem. Sorry.
Po 10 minutach po napisaniu esa Max juz czekał pod domem. Z niechecią i wielkim bólem żegnałam się ze wszystkimi chociaż i tak miałam się widzieć z nimi następnego dnia.
Wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu.
* Oczami Harry'ego *
Zejdę na dół,może uda mi się z nią porozmawiać. Wyjaśnimy sobie wszystko. Powinnyśmy już się pogodzić,bo dłużej nie zniosę tej ciszy między nami.
Zszedłem na dół najszybciej jak się dało.
- Hej,Nicki jeszcze jest ? Chcę z nią pogadać.
- Przykro mi Harry,właśnie odjechała teraz. - powiedział Lou
Spojrzałem przez okno i widziałem tylko odjeżdżający samochód.
Westchnąłem i poszedłem na górę. Rzuciłem się na łóżko i przykrylem twarz poduszką.
Ughh ! Teraz nie wiem czy będę miał okazję z nią porozmawiać. Fuck ! Ale spróbuję może coś mi się uda wskórać. Mam nadzieję,że mi się uda.
____________________________________________________-
Łapajcie 28 ! :D
Niektórzy mówią,że życie Nicole i Maxa jest nudne i chcą żeby Hazza i Nicki byli razem.
Będą razem,ale nie teraz. Nie chcę żeby było tak jak w każdym opowiadaniu,że po 4 pierwszych rozdziałach oni są już razem i są szczęśliwi i ta ich historia ciągnie się przez resztę rozdziałów. Dla mnie to jest nudne. Ja chcę czegoś innego. Happy end będzie pod koniec,w którym Harry i Nicole będą razem,ale musicie się uzbroic w cierpliwośc. to już będzie niedlugo obiecuje Wam.
A teraz czytajcie tego i oceniajcie :)
25 kom i dalej :)