środa, 11 września 2013

Rozdział 21

Liam złapał za klamkę i zadrżała mu ręka,lecz po chwili pociągnął za nią i otworzył drzwi. Widok który tam zastaliśmy był straszny...
Danielle była cała w bandażach. Miała zabandażowane ręce,nogę, i głowę.
Była podłączona do mnóstwa kabelków. Ten widok totalnie mnie zszokował.
Nie zawsze widzi się przyjaciółkę w takim stanie. Powiedziałam przyjaciółkę ? 
Tak ją w zupełności mogę nazwać przyjaciółką. Wiem,że mi pomoże zawsze jak będę miała jakiś problem. Łzy cisnęły mi się do oczu. Pojedyncze krople spłynęły mi po policzku. Patrząc na nią miałam w głowie tylko jedną myśl : Kto jej to zrobił i dlaczego?. 
Boże kwiatuszku,co oni ci zrobili ?! - powiedział Liam podbiegając do Dan
To moja wina ! Mogłem z Tobą iść ! - winił sie
Całował ją po rękach ciągle płacząc.Dotykał jej ciała drżącymi rękami łkając coraz bardziej. Na ten widok wybuchłam niepohamowanym płaczem.
On ja naprawdę kocha.
Znajdę ich i zabije własnymi rękoma zobaczysz skarbie ! - mówił do niej,a raczej krzyczał trzymając ją za rękę.
Nie mogła mu nic odpowiedzieć,ponieważ była w śpiączce,ale napewno go słyszała.
Podeszłam do nich.Spojrzałam na nią,musnęłam delikatnie jej rękę.
Nie martw się Liam.Ona z tego wyjdzie.Jest silną kobietą.-zwróciłam się do chłopaka kładąc mu rękę na ramieniu
Wiem Nicole,wiem. Nie wiem co bym zrobił jakby ... no wiesz...
Ona jest całym moim światem,jakby ona umarła odeszłaby również jakaś cząstka mnie. Ona jest moim powietrzem do życia.Bez niej moje życie nie miałoby sensu.-powiedział
Wszystko będzie dobrze zobaczysz. - przytuliłam Liama
Czuwalismy przy niej przez calutkie popołudnie. Liam usnął trzymając Danielle za rękę.
Ja siedziałam na fotelu i piłam kawę. Zadzwonil telefon Li.
Niechciałam go budzić,a że telefon miał w kurtce,która była zawieszona na oparciu krzesła pozwoliłam sobie odebrać.
Nie patrzyłam nawet na to kto dzwonił.
Liam ? Gdzie Ty jesteś ? Martwimy się o ciebie.  - odezwał się ktoś w drugiej słuchawce.
Od razu poznałam kto to. Ta chrypka to był Harry.Wszędzie poznam ten głos.
Spokojnie Liamowi nic nie jest tylko ... - nie pozwolił mi dokończyć
Nicole ?! - spytał
Tak tu Nicole. - odpowiedzialam
Gdzie Wy jesteście ? - spytał
My..my jesteśmy w szpitalu .. - głos mi się łamał
Co się stało ? Czemu jesteście w szpitalu ? 
Bo.. bo Danielle miała wypadek. Została pobita i jest w ciężkim stanie.- popłakałam się w słuchawkę
Co ? Jak to ?! Spokojnie nie płacz skarbie zaraz tam będziemy. - powiedział i się wyłączył
Schowałam telefon tam,gdzie był i usiadłam znów na fotelu.
Po niecałych 15 minutach byli na miejscu.
Dostałam sms'a od Jenn.Żeby nie budzić Liama wyszłam przed salę.
Boże Nicole,co z Danielle ?! - wyrwał się Niall
Zostala pobita. Ma złamane trzy żebra liczne złamania prawej ręki i wstrząs mózgu.
Zrobia jej jeszcze tomografię,by sprawdzić,czy nie ma krwiaka. - odpowiedziałam
Ale za co ? - spytala Jenny
Skąd mam wiedzieć ? Byłam z Maxem,gdy nagle zadzwonił do mnie Liam,że Danielle jest w szpitalu i,że została pobita.Ubrałam się i przybiegłam do niego.
Potem przyjechaliśmy tu.- powiedziałam
A właśnie,a gdzie Liam ? - zapytał Zayn
Liam śpi. Zasnął przy Danielle. Boże tak mi go szkoda. Nigdy więcej nie chce patrzeć na płaczącego Liama. Ryczał jak małe dziecko. On jest taki ... - nie dokończyłam,bo się popłakałam
Podszedł do mnie Harry i mocno mnie przytulił. Nie protestowałam,bo to nie był czas i miejsce na głupie kłtonie,a potrzebowałam kogoś kto mnie przytuli.
Shhhh..no już nie płacz. Wszystko będzie.- powiedział Harry całując mnie we włosy.
Wtuliłam się w niego jak małe dziecko do swojej mamy,gdy się boi.
Gdy się od niego oderwałam,wytarłam oczy od łez i usiadłam na krzesełku.
Przynieść Ci kawy ? - spytał Harry
Jakbyś mógł. - odpowiedziałam
No pewnie,że bym mógł. Zaraz Ci przyniosę.
Dziękuję.
Pijąc kawę miałam dziwne uczucie,jakby wyrzuty sumienia czy coś.
Jakby ten wypadek Dan stał się przeze mnie. Nie dawało mi to spokoju.
Próbowałam o tym nie myśleć,ciężko było. Zawsze przelatywało mi przez głowę.
*****************
Kolejne godziny czekania.Zmęczenie dawało się we znaki.
Ale nie dałam za wygraną twardo czekałam.
Wypiłam 3 mocne kawy i wszystko było dobrze.
Nicole nie pij juz tych kaw.Jesteś zmęczona.Chodź pojedziemy do domu. Odpoczniesz,prześpisz się i przyjedziemy później. - powiedziała Jenny
Nie ja nigdzie nie jadę. Zostaję z Liamem. Nie zostawię go tak teraz. - powiedziałam
No,ale Nicole Ty tu padniesz.Pewnie nawet nic nie jadlaś. - powiedział Harry
Nie jestem głodna.Nie mam ochoty na jedzenie. - odpowiedziałam
Ty nie jesteś głodna ? Przeciez jesteś żarłokiem takim jak ja.-powiedział Niall
Nie myślę teraz o jedzeniu. - odpowiedziałam
Lepiej pójdę zobaczyć co z Liamem.-dodałam
I poszłam w stronę sali,w której był chłopak.
Złapałam lekko za klamkę,nie wiedziałam czy Liam jeszcze śpi czy nie.
W każdym wypadku nie chciałam go budzić.
Otworzyłam po cichu drzwi. Liam już nie spał,lecz śpiewał piosenkę Danielle to było takie kochane i słodkie.

Shut the door 
Turn the light off
I wanna be with you
I wanna feel your love
I wanna lay beside you
I can not hide this even though I try
Heart beats harder
Time escapes me
Trembling hands touch skin
It makes this harder
And the tears stream down my face. 


 Twoja ulubiona piosenka skarbie. Wiem,że mnie słyszysz,dlatego ją śpiewam. 
Umilę Ci jakoś czas.
Moje kochane serduszko.Nie wiem,co bym bez Ciebie zrobił jakbyś odeszła.
Odszedłbym chyba razem z Tobą.Bez Ciebie moje zycie jest nudnei bez sensu.
Kocham Cię.

Pod wpływem jego słów znów się popłakałam.Chyba usłyszał moje chlipanie,bo się odwrócił.
Co się stało Nicole ? - spytał ze smutkiem i  przewijającą sie z troską w oczach.
To,co powiedziałeś było piękne.- powiedziałam łkając
Bo prosto z serca.-powiedział
Pięknego,dużego i kochanego serca,które posiadasz Ty. Jesteś niesamowitym człowiekiem Liam.
Naprawdę.Cieszę się,że mam takiego przyjaciela. - powiedziałam
Dziękuję,ja też się cieszę,że mam taką przyjaciółkę jak Ty. - podszedł i wtulił się we mnie.
Chwilę 'czułości' przerwali  nam ludzie,którzy zabierali Danielle na badania.
Gdzie ją zabieracie ? - zapytał Li
Na tomografię.-odpowedziała jedna z pielegniarek
Wyszliśmy na korytarz.Usiadłam koło Liama.Myślałam,że zaraz wysiądzie.
Cały się trząsł.Złapał mnie za rękę i nerwowo ją ściskał,co jakiś czas.
Po jakiejś godzinie badania sie skończyły. Podszedł do nas lekarz.
I jak  doktorze ? - spytałam 
Coś źle z Danielle ? - dodał zdenerwowany Liam
Nie mam za dobrych wiadomości. - powiedział lekarz
Liam słysząc to ścisnął mocniej moją rękę,którą trzymał.
Niech pan w końcu mówi do cholery co sie dzieje ! - krzyknął Liam - przepraszam-dodał po chwili
Nic się nie stało.Rozumiem pana zdenerwowanie.Otóż niestety panna Danielle ma krwiaka mózgu.
Co ?! Nie to nie może być prawda ! - Liam wybuchł płaczem,a ja razem z nim
Ale zrobimy jej jeszcze parę badań i zobaczymy,czy może mieć operację usunięcia krwiaka.
Prosimy o jak najszybsze informacje.-powiedział Louis
Postaram się jak najszybciej przeprowadzić te badania.W takiej sytuacji nie można czekać.
Liczy się każda minuta. - powiedział lekarz
Przepraszam muszę iść.- dodał
Dobrze doktorze dziękujemy.-powiedziałam
Nie,nie,nie to nie dzieje się naprawdę. Nie mogę jej stracić. - mówił Liam głośno płacząc
Nie stracisz Li,wszystko będzie dobrze.-wspierałam go chociaż i mi było bardzo ciężko się z tym pogodzić.
Czemu to musiało spotkać właśnie ją !? Czemu ?! - upadł na kolana
Shhh...spokojnie.-klęknęłam koło niego
Próbowałam go uspokoić,choć samej też było mi trudno opanować tej rzeki łez.
Ciężko było,w końcu dali mu jakieś leki uspokajające i kazali go odwieźć do domu.
Na początku nie chciał iść,ale potem leki zaczęły działać i usypiał na stojąco.
Zayn pojechał z nim do domu,a my zostaliśmy.

***********
Usiadłam koło Harry'ego,bo tylko tam było wolne,ale zresztą nie zwracałam uwagi na to koło kogo siedzę. Ze zmęczenia położyłam mu głowę na ramienie,a on objął mnie tym ramieniem.
Trwaliśmy tak w ciszy i spokoju i w tej pozycji dość długo.No dopóki nie przerwał nam piskliwy głosik Patrici.
Ej ej koleżanko nie pozwalasz sobie za dużo ? - powiedziała
Z niechęcią spojrzałam na nią,potem na niego i wstałam stamtąd.
Nie chciałam robić afery.
A ta tu czego ? - spytał Niall
Skąd ty w ogóle wiedziałaś,że tu jesteśmy ? I po coś przylazła ? - powiedział Louis
Harry mi napisał,że tancereczka miała wypadek,że ktoś ją pobił bla bla. Pewnie sobie na to zasłużyła. - powiedziała
Zamknij sie i nie mów tak o niej,bo zaraz ty będziesz koło niej leżała. - powiedziałam zdenerwowana
Nie denerwuj się skarbie.Złość piękności szkodzi,ale nie Tobie to juz i tak chyba nic nie pomoże.
No a wracając do tej całej Danielle,za dużo kłepotała buźką i dlatego pewnie dostała.
Napewno się jej należało. - powiedziała wzruszając ramionami
Złość buchała we mnie od środka.Myślałam,że zaraz wybuchnę.
Zacisnęłam zeby i ręce w pięści.Juz chciałam do niej podejść i sprzedać jej jeden  z moich ciosów,ale Jenny mnie zatrzymala.
Nicole,chodź przewietrzysz się. -i złapała mnie za rękę
Poczekajcie ja też idę. - powiedział Niall
Ej ja też. - dodał Louis
Grrrrrrr jak ja jej nienawidzę.Zabierzcie ją stąd lepiej,bo stanie jej się krzywda.
Moja cierpliwość do niej juz jest u kresu wytrzymania.Nie długo peknę i dostanie ode mnie,przysięgam. -powiedziałam przypalając papierosa
Nie pal już ! Bo jeszcze zemdlejesz ! Nic nie jadłaś tylko palisz i pijesz kawę ! - krzyknęła na mnie Jenny
Dobra przestań,wiesz,że nie wytrzymam,a jak jestem zdenerwowana to palę dwa razy więcej. - powiedziałam
To dziewuszysko tak mnie denerwuję,że mała bania.Któregoś dnia podejdę i zajebię jej takiego liścia,że okręci się dwa razy wokół siebie i padnie na ziemię. Za długo byłam dla niej miła.
Myśli,że jak jej tata jest jakąś grubą rybą to jej wszystko wolno. O nie moja panno chyba się trochę zagalopowałaś. - powiedziałam
Też jej nie znoszę.Tak działa mi na nerwy,że normalnie nie wytrzymuje. - oznajmił Lou
Chyba jak każdy.Nikt jej nie lubi - dodał Niall
Dobra wracajmy już. - oznajmiłam
Gdy weszlismy do poczekalni Harry i Patricia się całowali.
Serio ? Pytam się kurwa serio ? Jesteście w szpitalu,dziewczyna twojego przyjaciela leży ciężko ranna,a ty obściskujesz się z nią. Trochę szacunku ludzie.- powiedziałam,na co Harry spuścił głowę
A co zazdrościsz ? - zapytała ta wywłoka
Ja? Niby czego ? 
Nie wiem może ..hmm,że mam Harry'ego,a Ty nie ? 
Wiesz,co Harry mnie nie interesuje..My się tylko kolegujemy nic więcej.Bierz sobie go on mnie w ogóle nie interesuje. - powiedziałam 
Eh co za idiotka.Mam taką ochotę jej zawalić.-powiedziałam w myslach
Harry ja chcę do domu.Nudzi mi się. - odezwała się wiedźma
Niall zaczął ją przedrzeźniać.Usmiechnęłam się lekko pod nosem.
Przepraszam,ale ja muszę zostać.Nie zostawię ich samych.-powiedział Hazza
No kochanie,przecież poradzą sobie.Są ofermami,ale już nie tak wielkimi chyba co nie.
Kto jest ofrmą to jest ofermą. - powiedział Louis-weź ją Harry zabierz stąd. Nie mam zamiaru przebywać w jej towarzystwie chociaż minutę. Nie chcę jej słyszeć.Zabierz ją stąd.
My sobie poradzimy.Ty i tak zajmujesz się cały czas nią...-dodał Lou
Skoro tak uważasz to sobie pójdę.-powiedział Harry
Do widzenia.-powiedział Niall machając Patrici przed oczami
Ona wytknęła mu język,a ten pokazał jej środkowy palec.
Naburmuszyła sie i odeszła.Harry jeszcze odwrócił się w naszą stronę,ale my nie mieliśmy ochoty na niego patrzeć.
Kurde,myślałem,że jednak zostanie.Że jednak jej odmówi i zostanie z przyjaciółmi i bedzie wspierał ich w tak cięzkiej dla nich chwili.Jednak się myliłem.chyba nie znam go tak dobrze jak mi się wydaje.-powiedział Louis
to nie ten sam chłopak,co przedtem.Ta dziewczyna go zmienia.-dodała Jenny
Jego życie niech robi,co chce. Nie wtrącajmy się w to. - powiedziałam

***********************************************************************
Ughhh znów musiałam pisac na telefonie. Mam nadzieję,że nie jest za krótki.
Jak będę miała dostęp do komputera to będą dłuższe.
Pisząc tę scenę z Li kiedy on śpiewa jej kawałek ' Moments ' popłakałam się.
Jestem zbyt wrażliwa,nawet pisząc swoje opowiadanie płaczę.
eh jestem dziwna coż poradzić :D

A teraz mówcie czy się podoba czy nie :) 
Czekam na opinie :) 20 kom = następny rozdział








24 komentarze:

  1. Zajebisto super giGA fajne! KOCHAM TOO ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Smutny ale doskonały

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Tak dla sprostowania pisze sie przez u ;)

      Usuń
  4. Zajebisty, podoba mi się w 100 % <3 czekam nn *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. meeega *.*
    i teraz o wieeeeeeeele dłuższy :)
    dziękuję za to, że piszesz :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie.! Next, please.! <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że szybko dorwiesz się do kompa:) Czekam z niecierpliwością na następną część<33

    OdpowiedzUsuń
  8. dziwna? tak jesteś dziwna bo piszesz boskie imaginy i nikt takich nie pisze <3 mi tez sie zrobiło smutno jak to przeczytałam :( mam nadzieje ze bedzie coraz to lepiej i ze Dan uratują :((( omg :((( pisz daleeej ;***/Klaudia :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Mega ;)) błagam niech Harry zostawi tą Patricie !!!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. cudne.
    Czekam nn
    Miśka

    OdpowiedzUsuń
  11. biedna danielle...
    Natka

    OdpowiedzUsuń
  12. Dlaczego musisz być aż tak brutalna???

    OdpowiedzUsuń
  13. Niech Danielle zdrowieje jak najszybciej:)

    OdpowiedzUsuń
  14. pisz kochana <3 już nie mogę się doczekać kolejnego <3/Monia

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialny dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jesteś dziwna :) Ja też się popłakałam jak przeczytałam ten moment. Jetem chyba za bardzo wrażliwa :( /Andzia

    OdpowiedzUsuń
  17. OMG, DAlej :D ZAJEBISTE

    OdpowiedzUsuń
  18. To jest poprostu GENIALNEEE !!!!!!! Tez sie popłakalam jak Li jej śpiewał :') Kocham ten bloog chociaŻ powtarzam to w każdym komie ale co tam .... Już sie nie moge doczekać az dodasz nowy rozdział !! :* ~Domi <3

    OdpowiedzUsuń
  19. aaaa super czekam na kolejny!!!:)GENIALNY BOSKI SUPEROWY!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Genialneeee!!! Dziewczyno, kocham cię za to opowiadanie!!! Scena z Moments genialna. A ta Patrica to grrrrrrrrrrrrrrrrrr!!! Next, NEXT, N-E-X-T!!!!!!!!!!
    PS. Jeśli ty to piszesz na telefonie, to szacun!

    OdpowiedzUsuń