środa, 25 września 2013

Rozdział 26

* Oczami Nicole*


Kochanie,chodź tu do mnie strasznie się stęskniłam ! - krzyknęłam do Maxa
Już,już idę ! - odkrzyknął
-Chcesz coś do picia ? - zapytał
-Masz sok pomarańczowy ? 
-Oczywiście.
-No to poproszę.
-Już się robi gwiazdeczko.
-Proszę.
-Dziękuję

Boże on jest taki słodki i kochany.Jak mogłam go zaniedbać przez 3 dni ? 
To wszystko przez Harry'ego.Debil jeden.W końcu będę miała spokój od niego.
Będę strasznie tęskniła za Dan,Liamem,Niallem,Louisem i Zaynem,ale nie będę tam przychodziła ze względu na Stylesa.Nie mam ochoty na niego patrzeć.Ale nie w sumie moge się z nimi spotkać na mieście tylko bez niego.
A jak się mnie zapytają o to czemu nie gadam z Harrym i takie tam ? 
Co ja powiem,że przespał się ze mną,a potem zrobił ze mnie szmatę ? 
Nie,nie nie zrobię tak.Skrzywdził mnie fakt i to bardzo mocno,ale niechce żeby przyjaciele się od niego odwrócili.On ma tylko ich.
Pokłóciliby się,potem byłyby problemy z dogadaniem się w zespole i na samym końcu One Direction by się rozpadło i to przeze mnie.
Aż tak chamska to nie jestem.Nie zniszczę nikomu kariery ani przyjaźni.
Dobra nie myśl już o tym idzie Max,zajmij się teraz nim.
Ndrobimy te 3 dni,chociaż znając nas przesiedzimy cały dzień na kanapie 
oglądając film.Straszne lenie z nas.
Później pojadę znów do Danielle mam nadzieję,że Max ze mną pojedzie.
Idzie właśnie z popcornem i colą.Wiedziałam,że coś będziemy oglądać.

- Co oglądamy Maxiu ? 
- Nie wiem,a co byś chciała obejrzeć ?
- Em mi to obojętne,może jakąś komedię ? Posmiejemy się troszkę.
- Spoko mi pasuje.

I wybraliśmy komedię.Przyda mi się trochę rozrywki po tej akcji z sami wiecie kim.Muszę się rozluźnić przed wyjściem do szpitala żeby nikt się nie zorientował,że coś taiego w ogóle miało miejsce.

- Nikci muszę odebrać,włącz ten film i zacznij beze mnie ok ? 
- Spoko,jasne.

* Oczami Maxa * 
-No w końcu raczyłaś się odezwać Patricio.
-No,co jest ? 
- No,no musimy się spotkać i pogadac na poważnie.Zaszły pewne zmiany.
- Jakie zmiany ?
- To nie rozmowa na telefon.
- Ale czego to dotyczy ?
- No,naszego planu ...
- A już się domyślam,co jest grane 
- Co ? 
- Zakochaleś się w tej szmacie prawda ?
- Eh,em skąd wiedziałaś ?
- Słabiak  z Ciebie,wiedziałam,że to w końcu się tak skończy.Ale cóż dam sobie radę sama.
- Czyli już wszystko jasne tak ? Nie musimy się już później widzieć ?
- Nie.Nie chcę Cię widzieć.Wszystko mi popsułeś kretynie.
- Oh przepraszam księżniczko nie chciałem - powiedziałem ironicznie
- A spadaj frajerze.
Rozłączyła się.Uffffff już po sprawie.Wszystko jest załatwione.
Jestem na czysto.Wracam do mojego misiaczka.Pooglądamy sobie film.

******
-Już skończyłeś ? - spytałam
-Tak i wracam już do Ciebie.Nie odpuszczę Cię na krok.Za bardzo się stęksniłem za Tobą.
-Aww,jakie to słodkie.Ej pojedziesz ze mną później do szpitala ?
- Szpitala ? Po co ? Coś Ci jest ?
- Nie,mi nie,ale moją przyjaciółkę Danielle wiesz którą,ktoś pobił i jest w ciężkim stanie.
- Matko,nie wiedziałem ...
- Kretyni jedni jak ich spotkam to się z nimi policzę osobiście.

* Oczami Maxa * 
Mieliśmy ją tylko nastraszyć.Najwidoczniej Pat przesadziła z tym kopaniem.
Idiotka,a jakby ją zabiła ? 
'' 
Kretyni jedni jak ich spotkam to się z nimi policzę osobiście.'' na te słowa Nicole przełknąłe nerwowo ślinę.Przecież to chodzi o mnie i Pati.
Jak ona się dowie,że to my zrobiliśmy to przecież mnie znienawidzi,a tego bym nie chciał.

***
- Kotku wszystko dobrze ? Jakoś tak zbladłeś .
-Tak wszystko okej.
- To dobrze.Oglądajmy w końcu ten film.
-Też tak sądzę.

********
Film był świetny ! Tyle śmiesznych akcji.Prawie się posikałam ze śmiechu.
Tego mi było trzeba.No,ale dość już tych śmiechów czas jechać do Danielle.
Tylko najpierw muszę coś wszamać,bo głodna jestem.
Pojadę do domu się wykąpać,przebrać i zjeść i mogę jechać.
-Dobra Max idziemy !
- Już idę!
-Jestem !
- Najpierw wstąpimy do mnie do domu,bo muszę się wykąpać i przebrać okej ?
- Okej okej skarbie.

**********
-Cześć mamo !-krzyknęłam,ale nikt sie nie odezwał
Powtorzyłam jeszcze raz i w końcu odezwał się ciepły głos mojej mamusi.
-Cześć córeczko. Dzień Dobry Max.
- Dzień Dobry pani.
-Nicole,jak tam się czuje Danielle ?
- Już się wybudziła.Nadal jest strasznie słaba,ale już jest troszkę lepiej.
Właśnie przyszłam się wykąpać i przebrać i jadę znów do niej.
- Pozdrów ją ode mnie i ucałuj.
- Dobrze mamusiu.Maxiu,chodź idziemy na górę.

Po połtorej godzinie byłam czysta,pachnąca  co najważniejsze najedzona,więc mogłam już jechać do mojej Danielki.

- Dobra mamusiu my idziemy !
-Dobrze córeczko ! To ucałuj ją i pozdrów !
- Okej okej.
- Dowidzenia pani !
- Cześć Maxiu
- Oh chyba Cię lubi,już używa zdrobnienia Twojego imienia.
- No to świetnie,bardzo sie cieszę.

Po 15 minutach dotarliśmy do szpitala.Była tam Jen,Niall,Lou,Zayn,Li i ... Harry. Po co on tu kurwa przylazł ? No po co ja pierdole.Jeszcze tego mi brakowało.A zapowiadało się tak dobrze.
Przywitałam się z wszystkimi prócz tego kretyna.
Wszyscy oczywiście miny zdziwione czemu to ja się z nim nie przywitałam,co jednynie posłałam mu krzywe i złowrogie spojrzenie z pogardą.
Nikt się nie odezwał,bo wiedział,że jest napięta sytuacja i lepiej jej nie zaczynać rozmowy i tym,ponieważ jestem dość wybuchowa,a jesteśmy przecież w szpitalu.tu ludzie chorują.

- Li mogę wejśc do Danielle? Czy śpi?
- Nie,raczej już nie.
- Okej,dzięki.

Weszliśmy z Maxem do Dan.Li miał rację,nie spała.
Przywitałam się z nią.

- Cześć słoneczko.
- Cześć skarbie.Wypoczęłaś już ? 
- Tak wyspałam się,wykąpałam,zjadłam i wróciłam do Ciebie.
- To dobrze,że jesteś wypoczęta.Dziękuję,że przyjechałaś.
- Nie ma za co,ale muszę Cię przeprosić muszę do łazienki za dużo coli.
- Hahah,oj Nicki Nicki.

* Oczami Danielle * 
Nicole wyszła do łazienki.Zostałam z tym jej chłopakiem,który wraz z ze swoją przyjaciółeczką zrobili mi to i teraz przez nich tutaj leżę.
Przez chwilę tępo wpatrywałam się w ścianę.Było cicho,gdy nagle ktoś odchrząknął i wypowiedział cicho i nieśmiale moje imię.
Spojrzałam w jego stronę.

- Coś chciałeś ?
- Bo,bo,bo ja chciałem Cię przeprosić,za to co zrobiłem.Wiem,że moje przeprosiny i tak nic nie pomogą,ale mam straszne wyrzuty sumienia.
To bylo wszysto przez Pat.Byłem pod presją,ale zerwałem wszelkie kontakty z nią i nie chcę mieć z nią nic do czynienia.Przepraszam Cie naprawdę z całego serca.Mam nadzieję,że mi kiedyś może wybaczysz.Wiem,że to zdrowia Ci już nie wróci,ale chcę mieć czyste sumienie.

To co powiedział zatkało mnie.Nie spodziewałabym się po nim takiego czegoś.
-A czemu taka nagła zmiana co ? 
- Em no,bo zakochałem się w Nicole i nie chciałem niczego spieprzyć,a gdybym dalej robił to co robiłem z Pat to..no wiesz... tylko by ją zraniło, a ja tego niechcę.Sam byłem zaskoczony moimi uczuciami do niej.
Tak szczerze to miał to być tylko taki związek żeby nasz plan jakoś wypalił,ale z czasem moje uczucie do niej zaczynało się rozpalać.Teraz nie mogę go zgasić.Zdecydowałem,że wypisuję się z tego całego idiotycznego palnu Pat.
Nie chciałem krzywdzić tylu ludzi po drodze.Niestety jednego już skrzywdziłem...Ciebie ... Przepraszam Cię.

- Wiesz,co to co powiedziałeś było szczere.Mnie również zaskoczyło Twoje uczucie do Nicole.Mam nadzieję,że jej nie skrzywdzisz i będziesz dla niej dobry,a przeprosiny przyjmuję.

- Dziękuję.Kamień spadł mi z serca.

- Dobra słyszę Nicki,żadnej rozmowy nie było.

___________________________________________________________
Sorry,że nie było rozdziału wczoraj ;c Nie miałam siły i pomysłu na dodanie go.
Ten rozdział jest taki nudny,bezsensowny i do niczego.
Ale liczę na Wasze opinie.
Muszę Was również poinformować,że rozdział następny prawdpodobnie pojawi się za 2-3 dni,ponieważ muszę się uczyć do sprawdzianu z działalności gospodarczej,która jest w chuj trudna i jest dużo materiału no i na geografię turystyczną.Także czekajcie cierpliwie,a teraz zapraszam do czytania :) 

Zasada taka jak zawsze.Stali czytelnicy wiedzą jaka :D 

Byeee ;* Love u all <3 


25 komentarzy:

  1. Pierwszaa! :DD Kocham to i ten rozdział jest ciekawy :)) Czekam na następny :))

    OdpowiedzUsuń
  2. COO TY? NUDNY? ON BYŁ WLASNIE CIEKAWY ;333 FAJNIEEE <3 KOCHAM TEN BLOG ;3 CZEKAM DO NASTĘPNEGO ;3/Klaudia :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham ♥ Nie nudny tylko zajebisty!!! -Justyna :D

    OdpowiedzUsuń
  4. doobr rozdział! <3 czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział czekam na next naprawdę

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zawsze super :]
    Natka

    OdpowiedzUsuń
  8. Boskie :*
    Miśka

    OdpowiedzUsuń
  9. Spoks kochana. Wg fajnie że zrobiłaś zwrot akcji, czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pisz dalej :) / Andzia

    OdpowiedzUsuń
  11. Next next next! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Po proszę nastepny! :D:

    OdpowiedzUsuń
  13. Super, zresztą jak zwykle ;) Nie on, nie jest bezsensowny! :D On jest świetnyy ♥ Najlepsze opowiadanie EVER! :D Ohh, Max się w niej zakochał... Troche szkoda, no ale ... Biedny Hazza :cccc ♥ -Justyna♥

    OdpowiedzUsuń
  14. khiyfty ;P kocha i czeeekam

    OdpowiedzUsuń
  15. ihuyguygybuhnuguyijuftgyhjk <333333333

    OdpowiedzUsuń
  16. fajnee czekaam ;]]]

    OdpowiedzUsuń
  17. kocham to , dalej pisz ;D ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja. Yves żeby hazza z nią był nisz max nosz kurde ale rozdział spoko super next next

    OdpowiedzUsuń
  19. Świety rozdzial, ale blagam, zrob cos zeby Harry i Nicki byli ze sobą. Mam nadzieje, ze to nastapi niedlugo, bo zakochana para : Nicki i Maxiu ( -.- ) staje się troche nudna. Niech np. Nicole uslyszy ta rozmowe czy cos, dowie sie o planie Pat i Maxa i niech Harry ją pociesza czy cos. Zbliz ich do siebie. ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. noo , anonim wyżej ma racje, ale SUPER piszesz :)

    OdpowiedzUsuń