Siedziałam pod tymi drzwiami i nie miałam zielonego pojęcia jak się stamtąd wydostać.
Okno ! Że też o tym nie pomyślałam ! Wstałam uradowana i podbiegłam do okna.
Niestety nie mogłam go otworzyć.
- Kurwa! Co jest ?! Czemu nie mogę ich otworzyć ! Fuck !
Okno było zablokowane,nie dałam rady go otworzyć.
Zaczęłam nerwowo bić pięściami o szybę krzycząc i płacząc.
Z bezsilności i bezradności znów osunęłąm się po ścianie.
Położyłam się na podłodze i zaczęłam głośno płakać.
Po chwili przypomniałam sobie o tym,że przecież mam telefon w kieszeni.
Zerwałam się i podbiegłam do łóżka.Wyjęłam telefon z kieszeni i wykręciłam pierwszy lepszy numer.
- Halo ? - odezwał się głos w słuchawce.To był Harry.
- Harry ?! Pomóż mi proszę ! - powiedziałam po cichu z płaczem w głosie,żeby Max nie słyszał
- Ale co się dzieje ?! - krzyczał do słuchawki
- Jestem u ... - połączenie się utraciło
Halo Harry ?! Jesteś tam ?! CO jest kurwa ?! - spojrzałam na ekran.
Zajebiście,bateria rozładowana. Matko wszystko idzie na przekór.
Jak tak wszystko będzie się waliło to nigdy stąd nie wyjdę.
Będę niwolnicą Maxa dopóki ktoś się nie domyśli i nie przyjdzie tutaj.
Byłam strasznie zmęczona. Najpierw on mnie...mnie zgwałcił i od tego płakania boli mnie już głowa. Oparłam się o łożko i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
* Oczami Hazzy *
- Halo ! Halo ! Ha .. rozłączyło się .. Matko,co się dzieje ?
Boski jezu,czego ona chciała ? W czym miałem jej pomóc ? Jej głos wydawał się być załamany i zrozpaczony .. A jak się jej coś stało ? Hazz wyrzuć to z głowy i nie myśl tak nawet ! Teraz to nie będzie dawało mi spokoju..ale ja się muszę dowiedzieć,co jest.
Bo przecież jakby nic się nie stało nie dzwoniłaby do mnie i zrozpaczona nie prosiłaby o pomoc przecież. Niestety trzeba wziąć też pod uwagę najgorsze....,że może jednak coś naprawdę się jej stało. Może ją napadli czy coś ? ...
Dobra myśl,co tu zrobić,żeby się dowiedzieć co się stało ..
Może pójdę do Maxa chodź nie cieszy mi się na tę myśl...ale nie u niego jej może nie
być,moglo przecież jej się coś stać po drodze do niego,albo od niego.
On by jej krzywdy nie zrobił..,a moze ? Nie,on jest dupkiem i to strasznym,ale
nie skrzywdziłby jej zależy mu na niej. Tak mi sie bynajmniej zdaje,a ja zazwyczaj się
nie mylę.
Kurwa,kurwa,kurwa ! To jak szukanie igły w stogu siana ...
Opowiem wszystko Liamowi i zaradzimy razem,co z tym zrobić.
* Oczami Liama *
Gdzie ta Nicole ? Jest już po 20,a jej nadal nie ma,powinna być już dawno.
Max by jej tak późno samej z domu nie wypuścił.
Może coś razem robią i nie chcialo sie jej przyjść.
Ale nie zadzwoniła,że jej nie będzie.To nie w jej stylu,ona zawsze dzwoniła
jak miała się nie pojawić na spotkaniu.Zawsze.Coś jest chyba nie tak.
Kurczę,może jednak cos jest na rzeczy.Coś mi tu nie pasuje.
Zacząłem intensywnie nad tym myśleć,lecz z przemyśleń wyrwał mnie Hazz.
- Liam ! Liaaaaam !
- Czego ? Nie drzyj się tak ! Co się dzieje ? Co ty taki zadyszany ?
- Bo..bo dzwoniła do mnie Nicole i
- I co ?
- Daj mi skończyć !
- Prosiła mnie żebym jej pomógł i chyba płakała,ale mówiła strasznie cicho.
- Ona poszła do Maxa prawda ?
- No tak
- Cholera !
- Co ?
- Zbieraj się jedziemy do niego !
- Ale czemu ?
- Po prostu jedziemy tam !
- No dobrze,ale co się dzieje ?
- Po drodze Ci wszystko wytłumaczę
- No dobrze,jedźmy już szybko !
Wybiegliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu. Z piskiem opon wyjechaliśmy z podjazdu. Spieszyłem się,żeby zdążyć,ale nie chciałem przekroczyć prędkości.
Jeszcze tego by brakowało,żebym dostał mandat.
- Ej no powiedz mi o co chodzi. - powiedział Hazz
- Max nie jest takim kochającym chłopakiem za jakiego sie podaje.
- Co masz na myśli ?
- Pamiętasz jak Nicole nie przychodziła do nas przez 2 tygodnie ?
- No pamiętam.
- No,no to on jej nie wypuszczał w ogóle z domu.Nie pozwalał się jej z nami spotykać a zwłaszcza z Tobą.
- Czemu ?
- Bo był zazdrosny,ale jego zazdrość stawała się chora.Traktował ją jak niewolnicę.
- A to drań !
- No i jeszcze ta akcja na urodzinach Nialla ...
- Jaka akcja ?
- Ich kłotnia na tarasie. Gdybym nie ja to .. to by ją uderzył i to dość mocno,bo się ostro zamachnął,ale w porę zdążyłem zareagować.
- Co ? Jak go złapie,to go zabiję !
- No kurde,jeszcze czerwone światło ! Szybciej !
- Boże jedyny,żebyśmy tylko zdążyli ..
____________________________________________________________________
HEJ HEJ HEJ ! Mam nadzieję,że długością Wam podpasuje ten rozdział :)
Czytajcie i komentujcie :)
Pozdrawiam :)
30 kom i dalej :)
Z bezsilności i bezradności znów osunęłąm się po ścianie.
Położyłam się na podłodze i zaczęłam głośno płakać.
Po chwili przypomniałam sobie o tym,że przecież mam telefon w kieszeni.
Zerwałam się i podbiegłam do łóżka.Wyjęłam telefon z kieszeni i wykręciłam pierwszy lepszy numer.
- Halo ? - odezwał się głos w słuchawce.To był Harry.
- Harry ?! Pomóż mi proszę ! - powiedziałam po cichu z płaczem w głosie,żeby Max nie słyszał
- Ale co się dzieje ?! - krzyczał do słuchawki
- Jestem u ... - połączenie się utraciło
Halo Harry ?! Jesteś tam ?! CO jest kurwa ?! - spojrzałam na ekran.
Zajebiście,bateria rozładowana. Matko wszystko idzie na przekór.
Jak tak wszystko będzie się waliło to nigdy stąd nie wyjdę.
Będę niwolnicą Maxa dopóki ktoś się nie domyśli i nie przyjdzie tutaj.
Byłam strasznie zmęczona. Najpierw on mnie...mnie zgwałcił i od tego płakania boli mnie już głowa. Oparłam się o łożko i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
* Oczami Hazzy *
- Halo ! Halo ! Ha .. rozłączyło się .. Matko,co się dzieje ?
Boski jezu,czego ona chciała ? W czym miałem jej pomóc ? Jej głos wydawał się być załamany i zrozpaczony .. A jak się jej coś stało ? Hazz wyrzuć to z głowy i nie myśl tak nawet ! Teraz to nie będzie dawało mi spokoju..ale ja się muszę dowiedzieć,co jest.
Bo przecież jakby nic się nie stało nie dzwoniłaby do mnie i zrozpaczona nie prosiłaby o pomoc przecież. Niestety trzeba wziąć też pod uwagę najgorsze....,że może jednak coś naprawdę się jej stało. Może ją napadli czy coś ? ...
Dobra myśl,co tu zrobić,żeby się dowiedzieć co się stało ..
Może pójdę do Maxa chodź nie cieszy mi się na tę myśl...ale nie u niego jej może nie
być,moglo przecież jej się coś stać po drodze do niego,albo od niego.
On by jej krzywdy nie zrobił..,a moze ? Nie,on jest dupkiem i to strasznym,ale
nie skrzywdziłby jej zależy mu na niej. Tak mi sie bynajmniej zdaje,a ja zazwyczaj się
nie mylę.
Kurwa,kurwa,kurwa ! To jak szukanie igły w stogu siana ...
Opowiem wszystko Liamowi i zaradzimy razem,co z tym zrobić.
* Oczami Liama *
Gdzie ta Nicole ? Jest już po 20,a jej nadal nie ma,powinna być już dawno.
Max by jej tak późno samej z domu nie wypuścił.
Może coś razem robią i nie chcialo sie jej przyjść.
Ale nie zadzwoniła,że jej nie będzie.To nie w jej stylu,ona zawsze dzwoniła
jak miała się nie pojawić na spotkaniu.Zawsze.Coś jest chyba nie tak.
Kurczę,może jednak cos jest na rzeczy.Coś mi tu nie pasuje.
Zacząłem intensywnie nad tym myśleć,lecz z przemyśleń wyrwał mnie Hazz.
- Liam ! Liaaaaam !
- Czego ? Nie drzyj się tak ! Co się dzieje ? Co ty taki zadyszany ?
- Bo..bo dzwoniła do mnie Nicole i
- I co ?
- Daj mi skończyć !
- Prosiła mnie żebym jej pomógł i chyba płakała,ale mówiła strasznie cicho.
- Ona poszła do Maxa prawda ?
- No tak
- Cholera !
- Co ?
- Zbieraj się jedziemy do niego !
- Ale czemu ?
- Po prostu jedziemy tam !
- No dobrze,ale co się dzieje ?
- Po drodze Ci wszystko wytłumaczę
- No dobrze,jedźmy już szybko !
Wybiegliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu. Z piskiem opon wyjechaliśmy z podjazdu. Spieszyłem się,żeby zdążyć,ale nie chciałem przekroczyć prędkości.
Jeszcze tego by brakowało,żebym dostał mandat.
- Ej no powiedz mi o co chodzi. - powiedział Hazz
- Max nie jest takim kochającym chłopakiem za jakiego sie podaje.
- Co masz na myśli ?
- Pamiętasz jak Nicole nie przychodziła do nas przez 2 tygodnie ?
- No pamiętam.
- No,no to on jej nie wypuszczał w ogóle z domu.Nie pozwalał się jej z nami spotykać a zwłaszcza z Tobą.
- Czemu ?
- Bo był zazdrosny,ale jego zazdrość stawała się chora.Traktował ją jak niewolnicę.
- A to drań !
- No i jeszcze ta akcja na urodzinach Nialla ...
- Jaka akcja ?
- Ich kłotnia na tarasie. Gdybym nie ja to .. to by ją uderzył i to dość mocno,bo się ostro zamachnął,ale w porę zdążyłem zareagować.
- Co ? Jak go złapie,to go zabiję !
- No kurde,jeszcze czerwone światło ! Szybciej !
- Boże jedyny,żebyśmy tylko zdążyli ..
____________________________________________________________________
HEJ HEJ HEJ ! Mam nadzieję,że długością Wam podpasuje ten rozdział :)
Czytajcie i komentujcie :)
Pozdrawiam :)
30 kom i dalej :)
Aewwwww
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaa!!! Zajebisty, kobieto zajebisty ZAJEBISTY. Rozdział może i dłuższy ale wiesz że dla nas i tak zawsze będzie za krótki. Bo do słownie modliłam sie żeby ten rozdział się nie kończył!!! OMG ale się jaram jak oni się do niej dostaną jak Max zareaguje jak ty to rozwiążesz, CO BĘDZIE DALEJ???! ! !
OdpowiedzUsuńBŁAGAM CIĘ DAWAJ SZYBKO NEXTA BO BĘDĘ SIĘ TAK JARAŁA DOPÓKI NIE ZOBACZĘ CO BĘDZIE DALEJ A JUTRO MAM KARTKÓWKĘ Z FRANCUZA I BĘDĘ PODNIECONA I NIE BĘDĘ MOGŁA SIĘ SKUPIĆ A NIE CHCĘ ZAWALIĆ TEJ KARTKÓWKI, BOŻE DAWAJ SZYBCIUTKO NEXTA!!!!
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !♥!♥!♥!♥!♥!♥!♥!♥!♥!♥!♥!♥!♥!
Kobieto zajebiście piszesz . Czekam na nexta !!!!! / Andzia
OdpowiedzUsuńBoskie!
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta *.*
Hurrrwa, to jest genialne, jak ja po takim rozdziale mam spać???! ! !
OdpowiedzUsuńDawaj nexta jak najszybciej ♥!!!
Dalsza część będzie mi się śniła ale nie chce sobie dorabiać proszę nie kończ tego bloga .... to już jest dla mnie uzależnienie ... co będzie dalej ?? Bosz czekam na następny .... z kąd ty wogule jesteś . Z jakiejś gwiazdy chyba
OdpowiedzUsuńNapisz o tym żeby Nicole już nie wybaczała temu frajerowi tylko była z Harrym .... Czekam na następny
OdpowiedzUsuńSiedzę. Czytam. Słucham,,Moments". Płaczę. Nie wiem czemu. Czy ja jestem normalna?
OdpowiedzUsuńBoszz ;(
Daj szybko następny rozdział, proszę ♥
KOOCHAMMM <3
OdpowiedzUsuńEkstra czekam na następny
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńOMG!!
OdpowiedzUsuńOni musza ja uratowac!!!!!
UsuńB O S K I
OdpowiedzUsuńMiśka
Aaaaaaa, zajebisty, chce więcej, *-*
OdpowiedzUsuńJestem tylko ciekawa czy przyzna się swoich uczuć do Harrego?
OdpowiedzUsuńBoskie <333
OdpowiedzUsuńŚwietny :3 nie mogę się doczekać nexta ;)
OdpowiedzUsuńbłagam dawaj nexta zajebiście piszesz omatko co sie teraz stanie pilss next
OdpowiedzUsuńJaaa chceeee juuuuz neeeext!!
OdpowiedzUsuńJeju cudny !! niech oni tam wpadną i zrobią rozrube ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowe opowiadanie ;) niedlugo pojawi sie 1 rozdział http://zycie-nie-zawsze-jest-idealne.blogspot.com/?m=0
świetny kiedy next nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńniech on ją uratuje :]
OdpowiedzUsuńAnka
Boski:D Urwałaś w takim momencie xD Proszę, następny.! Chcę już wiedzieć co będzie dalej:)
OdpowiedzUsuńŚwietny, masz talent dziewczyno ! ! !
OdpowiedzUsuńDawaj nexta :D
Jprdl ♡ kochammmm ♥
OdpowiedzUsuńBardzo dobry jak zwykle, co następny to jeszcze lepszy, nexta szybko dawaj ;)
OdpowiedzUsuńOMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG <333333333333333333333333333333333 KOCHAM CIEEEEEEEEEEEEEEEEE <333333333333 DAJESZ NEXTA !!! JA ZYJE TYLKO TYM BLOGIEM ;33 CUUUUDOOOO /Klaudia :))
OdpowiedzUsuńMilion powodów, żeby uciec.
OdpowiedzUsuńTysiąc żeby nie wrócić.
Jeden, żeby zostać.
Śliczny rozdział, daj następny!
Zajebisty <3 Czekam
OdpowiedzUsuńZajebisty <3 Czekam
OdpowiedzUsuńGENIALNY nie mogę się doczekać następnego :*
OdpowiedzUsuńnastepny dluzszy pliss dalej
OdpowiedzUsuńświetny to mało powiedziany coś wspanialszego nie mogę się doczekać next'a oby jak najszybciej <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńBOSKI<3
OdpowiedzUsuń