Rozdział 51

Bawiliśmy się bardzo dobrze.Niestety impreza dobiegała końca.Wszyscy jakoś trzymali się na nogach i w miarę wiedzieli co się dzieje.No może oprócz Louisa.Trochę poleciał za ostro.Pomijając Lou nikt nie był aż tak mocno pijany.
Zebraliśmy się i wyszliśmy z klubu.Wsiedliśmy do taksówek i pojechaliśmy do domu.

Po 15 minutach byliśmy na miejscu.Pomogłam El zaprowadzić Lou do domu i zanieść go do pokoju.Potem zeszłam na dół,bo zrobiłam się głodna.W kuchni zastałam Nialla jedzącego kanapkę i batona na raz.Nie zdziwiło mnie to.Usmiechnał się tylko do mnie i dokończył konsupmcję.Ja podeszłam do lodówki i wyjęłam wszystkie potrzebne produkty by zrobić kanapkę.Schowałam wszystko do lodówki i wzięłam sok pomarańczowy.
Butelka z sokiem pod rękę i kanapka w dłoni i poszłam na górę.
Szłam troszkę chwiejnym ruchem,ale nie spadłam ze schodów.Na szczęście.
Jeszcze tego by brakowało,żebym drugą nogę sobie skręciła.
Weszłam do pokoju.Harry leżał na łóżku bez koszulki i oglądał telewziję.
Kto normalny po powrocie z klubu o 3 nad ranem ogląda telewizję ? 
Czasami trudno mi go było zrozumieć.Usiadłam na kanapie i zaczęłam konsumować kanapkę.
- A mi nie zrobiłaś ?
- Skąd miałam wiedzieć,że Ty też chcesz.
- No racja.
- chcesz gryza ? 
- Jeszcze się pytasz. 
Podeszłam do niego i dałam mu gryza kanapki.Wróciłam na kanapę i kończyłam jedzenie oglądając telewizję.
Gdy skończyłam postanowiłam iść zmyć makijaż.Weszłam do łazienki i wzięłam potrzebne rzeczy do demakijazu.Nie brałam przysznica,bo już nie miałam siły,więc drzwi były otwarte.Zaczęłam zmywać makijaż z całej twarzy.Dużo tego nie było,więc poszło szybko.Zauważyłam w lustrze,że zbliża się Harry.
Podszedł do mnie i przytulił od tyłu.Oparłam głowę na jego klatce,a on zaczął składac na mojej szyi krótkie pocałunki.Zaczął błądzić rękoma po moim ciele.
Odwrócił mnie tak,że stałam z nim twarzą w twarz i pocałował mnie namiętnie.
Złapał za suwak sukienki i zaczął mi ją rozpinać.
To cholerne uczucie znów powróciło.Uczucie kiedy Max pierwszy raz mnie zgwałcił.
Przez niego byłam przewrażliwiona na tym pukncie.
Zaczęłam się od niego lekko odsuwać.Lecz ona ciągle mnie całował.
- Harry..Harry...ja - próbowałam mówić pomiędzy pocałunkami
- Shhhhh...noc jest nasza.
Wziął mnie na ręce i położył na łóżko.Nie miałam jak mu powiedzieć,że niechcę.
Ciągle miałam zajętą buzię,ponieważ ciągle mnie całował.
Rozpiął mi sukienkę i zaczął powoli zdejmować.Wtedy się przeraziłam.Nie wiem czego,ale to pewnie przez tamto zdarzenie.Mój mózg znów myślał,że on również chce mi zrobić krzywdę.
- Harry przestań .
- Przecież jest nam przyjemnie.
- Harry,przestań ja niechcę ! Proszę ! - na moją prośbę przestał i wpatrywał się we mnie ze zdziwieniem i zdezorientowaniem w oczach.wstałam i pobiegłam do łazienki z płaczem.Harry pobiegł za mną.Chciałam zamknąc drzwi,ale on przytrzymał je nogą.
Usiadłam na podłodze i zaczęłam płakać.Usiadł koło mnie i mnie przytulił.
- Skarbie,co się stalo ? 
- Nic,Harry.Wszystko okej...
- Nie mów mi,że jest okej,bo widze,że coś się stało 
- To nic takiego naprawdę..
- Mów natychmiast co się trapi.Pomogę Ci przecież.Wiesz o tym.
- Tak wiem.
- to co ? powiesz mi ? 
Pokiwałam głową na tak .Stwierdziłam,że wyjawię mu to,co się stało.Napewno będzie mi lżej i nie będę zyła z tym sama.
- No bo ... bo - nie dokończyłam,bo znów wybuchłam niepohamowanym płaczem.Nie mogłam sie w ogóle wysłowić.
- Kochanie spokojnie już shhhh..nie płacz proszę.Uspokój się.No już nie płacz.- pogłaskał mnie po głowie i pocałował w czoło.
Przytuliłam się do niego.Gdy już się trochę uspokoiłam.Wzięłam głęboki oddech.
- Przepraszam,że tak się zachowuję zawsze jak mnie dotykasz,ale Max mnie do tego zraził ...
- Jak to zraził ?
Nie odpowiedziałam nic tylko wbiłam wzrok w podłogę.Pojedyncze łzy znów zaczęły mi spływać po policzku.
- Zaraz zaraz czy on Cię zgwałcił ? 
Spojrzałam na niego i pokiwałam głową.Znów zaczęłam płakać.
Przytulił mnie mocno.
- Zabiję drania ! Pożałuje tego przysięgam ! Już spokojnie słoneczko.
Wziął mnie na ręce,a ja się w niego wtuliłam.Zaprowadził mnie do pokoju i położył na łóżko.Położył się kolo mnie i mocno przytulił.Wtuliłam się w jego klatkę i go pocałowałam.
- Dziękuję Harry.Tak bardzo Cię kocham.
- Ja też Cię kocham Nicki.Bardzo bardzo mocno.
Zakmnęłam oczy i nie wiem nawet kiedy zasnęłam.

_________________________________________________________________________________Witam Was nowym rozdziałem ! Już 51 ;d ! 
Dostałam od Was nowe pytania. Pierwsze brzmiało kiedy zamierzam skończyć tę historię.
Jak już sama mówiłam nie wiem kiedy to się zakonczy.Skończę to kiedy uznam,że już powinno się kończyć,więc nie powiem Wam tego dokładnie.
Drugie brzmiało ile piszę jeden rozdział.
Zależy.Zazwyczaj cos koło godziny lub półtorej,ale zanim ja to napiszę to albo siedzę na facebook'u albo robię coś innego.I tak piszę kawałek robię coś,potem znów kawałek i coś robię.Ale zawsze wychodzi mi coś kolo godziny lub półtorej.

Dobra ! Czytajcie sobie :D 

30 komentarzy i dalej ;d